dzieck-woli-audiobooki-od-ksiazek-czytam-sobie

Twoja pociecha umie już samodzielnie czytać i zdawałoby się, że będzie teraz sięgać po książkę za książką… I rzeczywiście, chętnie spędza wolny czas, poznając najróżniejsze opowieści, ale… wybiera audiobooka lub prosi o czytanie na głos. Z jakiego powodu dziecko nie chce samo czytać i jak temu zaradzić?

Oczywiście w słuchaniu audiobooków nie ma nic złego! Tym bardziej w słuchaniu rodzica czytającego na głos 😊 Warto jednak, by dziecko czytało także samodzielnie i szlifowało nabytą umiejętność. Skoro dziecko radzi sobie z czytaniem i wykazuje literackie zainteresowania, dlaczego nie chce samo czytać?

Problemy ze wzrokiem

Jeśli dziecko nie chce samo czytać, przyczyną mogą być kłopoty ze wzrokiem. Może małego czytelnika bolą oczy lub głowa po dłuższym czasie spędzonym na lekturze? Koniecznie spytaj swoją pociechę czy znaki na papierze nie są rozmazane lub nie pływają.

Zaobserwuj też, czy dziecko nie mruży oczu lub ich nie trze. Jeśli zauważysz jakieś niepokojące sygnały, koniecznie udajcie się do okulisty! Profilaktyczna wizyta też nie zaszkodzi. Nawet niewielka wada może skutecznie zniechęcać Twoje dziecko do samodzielnego czytania w wolnym czasie.

Niewiara we własne umiejętności

Możliwe też, że Twoja pociecha, mimo iż nieźle radzi sobie z czytaniem, zbyt surowo się ocenia. Może wydaje się jej, że czyta za wolno. Kiedy słucha audiobooka lub Ciebie jako lektora, widzi, że strona za stroną uciekają szybko i wie, że sama nie jest w stanie czytać z taką prędkością.

Jak zachęcić dziecko do samodzielnego czytania w takiej sytuacji? Twoje zrozumienie oraz motywacja na pewno pomogą. 😊 Porozmawiaj z dzieckiem i wytłumacz, że biegłość w czytaniu przychodzi wraz z praktyką. Może spróbujcie dzielić się czytaniem? Umówcie się na czytanie na zmianę. Po stronie, po rozdziale, a może z podziałem na role?

Książki, które źle się czyta

Na półkach małego czytelnika powinny znaleźć się odpowiednie propozycje. Zbyt długie zdania, za duże fragmenty tekstu czy nawet za długie rozdziały. Nieodpowiedni kształt lub kolor liter, brak obrazków. To wszystko może sprawiać, że dziecko woli audiobook od książki. Co zrobić?

Dostosuj formę książki do poziomu czytelniczego zaawansowania Twojego smyka. Ważne, aby dziecko nie miało poczucia przytłoczenia i mogło samodzielnie przeczytać całą lekturę. Początkujący świetnie będzie radzić sobie z książeczkami, w których tekstu nie ma zbyt dużo. „Marta i zagadkowy pojazd” z poziomu 1 „Czytam sobie” sprawdzi się idealnie.

Poziom 2 serii będzie odpowiedni dla bardziej zaawansowanych czytelników. Każda książeczka zawiera po kilka zdań na stronie (co ważne – czarne wyraźne litery na białym tle!) i okraszona jest atrakcyjnymi ilustracjami. Do czytania zachęci też tematyka. Może Twoja pociecha sprawdzi, co powie jej „Robot Robert”?

Z kolei „Kasztan, tapczan, tralala” to opowieść z trzeciego poziomu serii „Czytam sobie” dla czytelników „z dłuższym stażem”. Książka jest już dłuższa (ma 64 strony), a na każdej ze stron znajduje się już sporo tekstu. Czarno-białe ilustracje nie rozpraszają w czasie czytania i dodatkowo pobudzają wyobraźnię.

Nudy w domowej biblioteczce

Powód może być też całkiem prozaiczny. Może Twoje dziecko woli audiobooki od książek, bo w swojej biblioteczce nie znajduje ciekawych propozycji? W serwisach z słuchowiskami co rusz natrafia na przygodowe i ciekawe opowieści, a wśród swoich książek znajdzie tylko masę lektur szkolnych?

Niech Twoja pociecha sama wybierze, jakie książki chciałaby czytać w domu. Może coś spójnego z jej zainteresowaniami? Lubi zwierzęta? „Kłopoty z mlekiem dla kota” z pewnością sprawdzą się do samodzielnej lektury. Podobnie książeczka „Dobry pies” – dzięki niej mały czytelnik pozna wszystkie blaski i cienie posiadania zwierzaka.

Jeśli Twoje dziecko ma artystyczną duszę, zachęcić je do czytania pomoże „Fafik i futerał”. To najlepszy przykład na to, że książki mogą wspierać dziecięce pasje – nie zdziw się, kiedy po lekturze Twój smyk będzie chciał iść na zajęcia plastyczne lub muzyczne.

Na półkę czytelniczą małych amatorów techniki i motoryzacji koniecznie powinna trafić pozycja „Człowiek z czerwoną chorągiewką. O początkach motoryzacji”. W końcu kto nie chciałby się dowiedzieć, kto stoi za nazwami takimi jak „Ford” i „Benz”?

Psst… Jeszcze jedno! Co robić, kiedy dziecko nie chce czytać książek? Przede wszystkim – dawać dobry przykład 😊 Książki w dłoń!